9/12/2013

GosiaBoy Wywiad i moje przemyślenia

Nie często wchodzę na blogi polityczne lub kulturowe, gdzie jest dużo tekstu a mało obrazków :) szybko się nudzę i chce stamtąd uciekać. Od jednego bloga do drugiego, zahaczając o wypieki domowe, jak zrobić idealną kreskę eyelinerem  przechodząc przez Kominek.es, a docierając aż do bloga GosiaBoy, natrafiłam na wywiad - powiedziałabym dość intrygujący, właśnie z Twórcą wymienionego wyżej bloga - Tomka Tomczyka. 
Od dawna interesowała mnie kwestia zarobków polskich blogerów (w szczególności, brzydko mówiąc szafiarek), czy prawdą jest że pachną pieniędzmi, świecą na ściankach, to ile czasu poświęcają na tworzeniu bloga i jakie treści mi przekacują, to z czym się to wszystko je i czy naprawdę jest trudne założenie bloga, który może zafundować mi waciki i takie tam - no ALE jest sprawa. W wywiadzie TYM są poruszane wątki, wyżej wymienione i co mnie zaskoczyło? Zacytuję: 

GB: Teraz mamy taki bum w tym roku totalny na blogerów. Blogerzy zaczęli właśnie być celebrytami, zaczęli zarabiać duże pieniądze, ale to jest tylko garstka blogerów. Prawda? 
TT: Duże pieniądze? To nie są jeszcze duże pieniądze. 
GB: Nie? Mogliby większe zarabiać w Polsce? 
TT: Teraz może niekoniecznie, natomiast w przyszłości oczywiście, będą zarabiali większe pieniądze. Garstka blogerów, myślę, że nie więcej niż dziesięcioro blogerów zarabia do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie.

Jeśli na zwykłym blogu, facebook`u czy innej witrynie, można zarabiać kokosy to ja się pytam, dlaczego tak niewiele osób odważyło się w to bawić? Jest nas w Polsce ponad 38 milionów. Ok, nie wliczając dzieci i staruszków to chociaż niech będzie 15 mln, natomiast blogosfera zawęża się do kilku tysięcy ( i to nie wiem czy nie zawyżyłam licznika) twórców. W czy tkwi problem? Wstydzimy się mówić otwarcie o tym co nas boli albo o tym co czujemy? Boimy się krytyki, hejterów i innych zazdrosnych ludzi, którzy dadzą nam minusa? Przecież mamusia dawała nam jeść a tatuś uczył jak mamy się postawić innym, by nam w szkole nie dokuczali, prawda? :)

(...)
GB: Nie można porównywać kogoś takiego jak Ty, bo Ty piszesz, zarabiasz na życie pisząc bloga, a na przykład takie szafiarki mają zupełnie inny system pracy. One publikują po prostu zdjęcia. 
TT: Właśnie dlatego nie zarabiają. Jednym z największych mitów w blogosferze, jest to, że szafiarki zarabiają. Ktoś kto wie, jak wygląda ten świat blogosfery od wewnątrz, wie, że w modzie nigdy nie było, nie ma i nigdy nie będzie kasy.

I teraz powoli... Jeśli Pan Kominek mówi, że tak jest, to tak być musi. Jeśli mówi, że szafiarki nie zarabiają i że w modzie nigdy nie było kasy, to ja już nie wiem o co chodzi. 
Weźmy pod lupę np: Maffashion, która od kilku lat prowadzi bloga, z małej miejscowości zaistniała w Warszawie a jej łączny zarobek wyceniono na 170tys zł i to tylko ze zdjęć i bycia na pokazach mody. Bryanboy chłopak, który od niechcenia założył blog o modzie, teraz jest ikoną stylu a kręcąc się tylko w tej dziedzinie, jest w stanie łatwo wyciągnąć miesięcznie kilkadziesiąt tysięcy dolarów  i ta kwota nie ma nawet trójki na początku). 
Z czego, ja się pytam, to wszystko mają, jeśli w modzie nigdy nie było, nie ma i nie będzie pieniędzy? Sorry, ale jeśli szafiarka samymi sweet fociami swoich stylizacji, może się utrzymać w Warszawie, to dla mnie osobiście ma dużo kasy z tego... 
Idąc tym tropem dalej, jeśli nie ma z tego pieniędzy to dlaczego w tym roku powstało tak dużo blogów modowych?  Może okazja zdobycia darmowych ubranek lub biżuterii zachęca dziewczyny do wejścia w ten układ... Może później darmowe ubrania sprzedają na allegro i mają z tego kasę na następne ciuszki? Możliwe... ale niekoniecznie prawdziwe.  Może chęć bycia na ściankach, otarcie się o jakąś gwiazdę na pokazie mody czy sprawianie wrażenia że jest się wartą milion dolarów sprawia, że jest taki bum na to...Nie kumam!
Nieliczne blogerki występują jako doradcy wizerunku tzw. stylistki, są krytykami w tv, zajmują się kampaniami promocyjnymi  lub też piszą felietony i artykuły do gazet. Niestety są to jednak nieliczne osóbki a szkoda.

Na zakończenie zacytuję w tego wywiadu myśl Tomka, która będzie taką kropką nad "i" mojego postu: 
 

"Przeciętny człowiek nie wie, że może być zajebistym człowiekiem, który może zajebiście zarabiać". 

Tomek Tomczyk 


Prituri Se Planinata (NiT GriT Remix) (Step Up Revolution Ballet Scene Song)



 

Brak komentarzy: