9/16/2013

Miec temat i zacząć pisać... jakie to kurwa proste

Stworzenie bloga - jest to kwestia pół minuty. 
Dobieramy skórkę i dodajemy posta - w tym miejscu już możemy powiedzieć o sobie, że jesteśmy blogerami.
To wszystko. 
Z tym ostatnim jednak jest pewien problem. To co ja mam w głowie spostrzeżenia i zastrzeżenia na różne tematy,  nie da się opisać sensownie - próbowałam, nie da się.Pisać mogę dużo, pisać mogę o wszystkim, pisać mogę jak chce i kiedy chce, ale czy to będzie zgodne z charakterem stronki, którą  sobie kiedyś tam w głowie nakreśliłam? Schody zaczynają się właśnie wtedy, gdy blogu chcemy nadać sens, wyznacznik indywidualności na tle "konkurencji".
 
Chciałabym, żeby mój blog był: 
  1. Nietuzinkowy w tym całym cudownie pachnącym fiołkami bagienku, 
  2. Niezaszufladkowany do którejś z wybieranych kategorii blogów. 
Wydaje mi się, że nie umiałabym długo ciągnąć 1 wątku, 1 działu i pisać kilkaset postów z 1 dziedziny... 
Przez 4 dni zastanawiałam się, czy blog się przyjmie, ale jaki to będzie miało sens, jeśli będę się interesowała statystykami (które tak naprawdę mogą się nigdy nie pojawić) oraz idącym za nimi rozczarowaniem a nie samą treścią jaką chce przekazać. Treść która uosabia mnie, moje wnętrze, moją głupotę i zainteresowania. Kto powiedział, że nie należy pisac bloga po to, by nauczyć się siebie od nowa? 
Chcę poznać swój styl :) Ot co. 
 
Mam nadzieję, że gdy dobiję do 99 posta, już będe wiedziała o czym chce napisać setnego - i wiem, że to co napiszę będzie dobre! Na razie to moje pisanie jest do śmietnika- bez ładu ani składu, pisany z mnóstwem błędów, nieokrzesany, za prosty i dziecinnie banalny, ale wiem, że się wyrobię i wiem, że w niedalekiej przyszłości może 2 a może 10 osób będzie czytać mojego bloga. 

Mieć temat i zacząć pisać.. 
Po 4 dniach dumania wiem, że bloga nie chcę kategoryzować i jest to teraz wszystko zajebiście proste! Wystarczy po prostu pisać a temat sam się znajdzie i sam się nakreśli!!!

Brak komentarzy: